Kicia - 2010-09-25 18:42:58

Wiedz±c jak i dlaczego pojawia siê silne uczucie namiêtno¶ci i po¿±dania, mo¿emy je wywo³aæ...

Dlaczego kobieta, wchodz±c do niemal pustego kina, wybiera krzes³o, na którym niedawno siedzia³ mê¿czyzna?
Dlaczego w¶ród kobiet mieszkaj±cych i pracuj±cych razem, po nied³ugim czasie wyrównuje siê cykl biologiczny?
Dlaczego mê¿czyzna, patrz±c na rz±d nieznanych mu, równie atrakcyjnych, podobnych do siebie kobiet, czuje poci±g do jednej, a obojêtno¶æ do innej?

Odpowied¼ tkwi w feromonach.

Mi³o¶æ jest jedn± z najwiêkszych tajemnic. Zanim nasta³y czasy naukowców, ekspertami od mi³o¶ci byli poeci. Opisywali zalety swoich ukochanych, wierz±c, i¿ to alabastrowa cera, jedwabiste w³osy czy te¿ cudowny u¶miech wybranki (lub wybranka) wzbudzi³y w nich p³omienny ¿ar. Za siedlisko mi³osnych uczuæ uwa¿ali serce (choæ niektóre ludy wskazywa³y na... w±trobê). Dzi¶ wiemy, ¿e najwa¿niejsz± rolê w uczuciach odgrywa mózg i produkowane przez niego substancje chemiczne. Gdy¿ mi³o¶æ, ta szalona, namiêtna, bezrozumna jest wynikiem dzia³ania kilku zwi±zków chemicznych. Co wiêcej, ¶wiadomie nie mamy nad ich produkcj± ¿adnej kontroli, ani te¿ nie potrafimy siê oprzeæ ich dzia³aniu. Kiedy spotkaj± siê kobieta i mê¿czyzna chemicznie stworzeni dla siebie, laboratorium mi³o¶ci w ich cia³ach zaczyna dzia³aæ.



ROMEO I JULIA


Akt pierwszy - spotkanie

Romeo to ch³odny i rozs±dny facet. Jego dziewczyna musi byæ atrakcyjna, taka, której bêd± mu zazdro¶ciæ kumple. Ma ju¿ tak±. Lubi na ni± patrzeæ, jest z niej dumny. Z ¿ycia seksualnego te¿ jest zadowolony, choæ nie rozumie, o co poeci i inni romantyczni g³upole robi± tyle rabanu. Julia jest ³adna, ale nieefektowna. Marzy o romantycznym ch³opcu, który jej bêdzie serenady pod oknem gra³, obsypywa³ kwiatami, a rêce trzyma³ przy sobie. Agresywne samce nie interesuj± jej zupe³nie.
Los chcia³, ¿e spotkali siê, powiedzmy, na imprezie. Pierwsze spojrzenie nad stolikiem. Romeo obrzuca wzrokiem dziewczynê, odwraca oczy, lecz po chwili znów do niej wraca. Co¶ w niej jest takiego, co go wbrew jego woli poci±ga. Nie wie, co - przecie¿ w porównaniu z jego dziewczyn± jest taka szara... Dziewczyna u¶miecha siê i nagle Romeo czuje, ¿e musi z ni± porozmawiaæ. Podchodzi bli¿ej, ona spuszcza wzrok, nerwowo oblizuje wargi. Romeo czuje, ¿e robi mu siê gor±co i ¿e jest ju¿ gotowy na seksualny kontakt. Pragnie tej dziewczyny i zupe³nie nie rozumie, co siê z nim dzieje. Co naj¶mieszniejsze, wszystkie te wra¿enia s± te¿ udzia³em Julii, która jest tym wrêcz przera¿ona. Jej pragnienie rozmów w blasku Ksiê¿yca przeradza siê w dzikie, fizyczne po¿±danie zupe³nie obcego faceta!
Co siê sta³o? Otó¿ Romeo zareagowa³ na wydzielane przez Juliê tajemnicze substancje chemiczne - feromony. W jego krwi nagle wzrós³ poziom adrenaliny, wywo³uj±c rozszerzenie ¼renic. Jest to wyra¼ny sygna³ dla kobiety, ¿e znajduje siê w centrum zainteresowania osobnika przeciwnej p³ci. Jej receptory wêchowe analizuj± wydzielany przez mê¿czyznê zapach. Najwyra¼niej jest atrakcyjny, skoro i jej ¼renice powiêkszaj± siê w odpowiedzi na wzrost poziomu adrenaliny we krwi. Jednocze¶nie, pod wp³ywem tej samej adrenaliny, serca obojga zaczynaj± szybciej biæ.



Akt drugi - mi³o¶æ jak narkotyk

Teraz do akcji wkracza nowy zwi±zek chemiczny - fenyloetyloamina (tzw. Pea), w swym dzia³aniu przypominaj±cy amfetaminê, wywo³uj±c w Romeo i Julii stan uniesienia.
Choæ nie wiemy jeszcze, gdzie w naszych cia³ach jest produkowany, to wiadomo ju¿, ¿e dzia³a na pewne obszary w mózgu. Gdy Pea do nich dotrze, cz³owieka ogarnia namiêtno¶æ i uczucie szczê¶cia. Nic wiêc dziwnego, ¿e Romeo i Julia zapominaj± o bo¿ym ¶wiecie, pragn± byæ jedynie ze sob±. Romeo rzuca sw± dziewczynê, Julia zapomina o romantycznym ch³opaku. Ich flirt wkrótce zamienia siê w p³omienny romans. S± w sobie do nieprzytomno¶ci zakochani - wspomnienie kochanka wywo³uje pocenie siê d³oni, szybkie bicie serca, omdlenie cz³onków. Romeo teraz czuje, ¿e poeci byli do bani, bo nie potrafili przedstawiæ prawdziwej potêgi ¿aru mi³o¶ci.
Pea to prawdziwy hormon namiêtno¶ci. Niestety, jego dzia³anie zmniejsza siê po dwóch latach i zwi±zek dwojga kochanków przechodzi kryzys. Kolejny kryzys przychodzi po czterech latach, gdy organizm w ogóle przestaje produkowaæ fenyloetyloaminê. Czêsto ludzie ¿a³uj±, ¿e szaleñstwo mi³o¶ci nie trwa wiecznie, ale natura wie, co robi. Gdyby poziom Pea w organizmie by³ nieustannie wysoki, mózg nie by³by w stanie funkcjonowaæ normalnie. Zakochani nie widz± ¶wiata poza sob±, nie potrafi± my¶leæ racjonalnie, nie potrafi± te¿ swojego uczucia przerzuciæ... na dzieci.
Pea jest czym¶ w rodzaju narkotyku. I tak jak narkotyk potrafi uzale¿niæ. S± ludzie choruj±cy na g³ód po¿±dania. Zakochuj± siê, tkwi± przy partnerze tak d³ugo, jak d³ugo w ich obecno¶ci czuj± uniesienie, a gdy ono znika, oni równie¿ znikaj±, szukaj±c kolejnej mi³o¶ci.



Akt trzeci - do grobowej deski

Gdy uniesienie wreszcie mija, kochankowie albo siê rozstaj±, albo okazuje siê, ¿e oprócz chemii zadzia³a³o równie¿ co¶ wiêcej, co sprawia, ¿e chc± byæ ze sob± dalej. Stan zakochania przeradza siê w mi³o¶æ prawdziw±, która oprócz erotycznego szaleñstwa ma do zaoferowania poczucie bezpieczeñstwa, zadowolenia, przynale¿no¶ci do drugiej istoty. W mózgu zaczyna siê wytwarzaæ endorfina, tak zwany hormon szczê¶cia, który dzia³a podobne jak morfina - koi, uspokaja, ³agodzi.
Gdy Julia zachodzi w ci±¿ê, jej organizm wytwarza oksytocynê, hormon mi³o¶ci wywo³uj±cy przywi±zanie i mi³o¶æ do dziecka zarówno u matki, jak i u ojca. Eksperymenty przeprowadzone na szczurach dowiod³y, ¿e substancja ta spe³nia w uczuciach rodzicielskich podstawow± funkcjê. Gdy podawano samcom oksytocynê, budowa³y gniazda i opiekowa³y siê ma³ymi. Gdy natomiast podano im substancjê blokuj±c± produkcjê oksytocyny, po¿era³y swoje dzieci.


W sid³ach chemii


Jak wiêc widzimy, mi³o¶æ to w du¿ej mierze gra chemii. To chemiczne procesy s± wyt³umaczeniem na to, dlaczego niektórzy kochankowie walcz± ze sob± zaciekle, ale rozstaæ siê nie mog±. One tak¿e wyja¶niaj±, dlaczego gwa³towne namiêtno¶ci przemijaj±, a gdy ludzie nic wiêcej nie maj± sobie do zaoferowania - rozchodz± siê. I dlaczego na przyk³ad mê¿czyzna (lub kobieta) ¿yj±cy w zgodnym stadle, nagle zaczyna szaleæ na punkcie innej osoby i potrafi wtedy zniszczyæ wszystko, co osi±gn±³ w swoim ¿yciu.
Wiedzê o tajnikach chemii cia³a mo¿emy wykorzystywaæ dla w³asnych celów. Mo¿emy staæ siê bardziej atrakcyjnym, rozpaliæ p³omieñ mi³o¶ci lub go podtrzymaæ. Do tego s³u¿± m.in. zapachy spalanych w mi³osny wieczór kadzide³ (np. lawendowych) lub woñ bukietu ¶wie¿ych ró¿ (w ich p³atkach zawarta jest Pea, która ulatniaj±c siê podczas w±chania, pobudza mózg). Stare magiczne sposoby wzbudzania mi³o¶ci poprzez nacieranie chustek dawanych ukochanemu wydzielinami o seksownym zapachu bazuj± w³a¶nie na wiedzy o chemii cia³a. Bombonierka z czekoladkami podarowana kobiecie ma te same w³a¶ciwo¶ci - Pea zawarta jest równie¿ w ziarnach kakao. Nic wiêc dziwnego, ¿e zestresowane, cierpi±ce na g³ód mi³o¶ci kobiety zajadaj± siê czekoladkami. Ale, naturalnie, nic nie zast±pi prawdziwej mi³o¶ci. Zamiast wiêc siedzieæ w domu i czekaæ na cud, wyjd¼my do ludzi - gdzie¶ tam, w t³umie, mo¿e ju¿ wkrótce spotkamy kogo¶, czyje feromony wzburz± nam krew.

www.gothicsite.pun.pl www.rodzinkafd.pun.pl www.dill.pun.pl www.nspjmyslowice.pun.pl www.shaolin-silkroad.pun.pl