Forum Dla INTELIGENTNYCH

poteznej myszy a moze duzego,dorodnego szczura

wiesz,ze nawet przez chwile nie pomyslalam o tym,ze byc moze babci sie zachce siusiu? nawet do tej pory tak bylo ,ale rzeczywiscie moglaby byc kicha na calego ale lepiej zeby babcia nie dostala zawalu,bo jest super.... juz nigdy wiecej u babci

to tak jak obiecalam druga "przygoda"

pojechalismy na dzialke pod warszawe i wybralismysie na grzybki do lasu Pojechalismy tzn ja,moj Niunio, moi rodzice no i (znowu ) babcia
(moÂże moja babcia jakos erotycznie na nas wplywa :P )?? ale wrocmy do sedna...chodzimy,zbieramy sobie grzybki i nagle slychac moja mame:mam! znalazlam prawdziwka! Za chwile ojciec:czego sie drzesz,zwierzeta wyploszysz ,babcia:sam Kaziu nie jestes lepszy ,bo tez sie drzesz:) my zaczelismy sie smiac ...ale po chwili miniek mowi do mnie tak: kotku z tego co sie orientuje,nasza rodzinka jest dosyc daleko od nas,nie mialabys moze ochoty na maly gwalcik?? no i co?trawka zielona,ptaszki spiewaja jak moglam sie niezgodzic?? zgodzilam sie rowniez bylo super tylko ze zrobilismy to w takim dolku,ktory byl w lesie...a po wszystkim spojrzalam na lewo i co?piekny prawdziwek rosl...krzyknelam: ja tez mam prawdziwka:)

WracaliÂśmy z dysko... pojechaliÂśmy sobie jeszcze do Parku SzczĂŞÂśliwice w Warszawie...SpacerowaliÂśmy...jest tam takie maÂłe a'la molo...zrobiliÂśmy to tam ,byla godzina 4 rano,zaczeÂło ÂświtaĂŚ,jakiÂś poranny Pan uprawial jogging (ale nas nie widziaÂł-chyba...)

PojechaliÂśmy ze znajomymi na wakacje na mazury. KtĂłregoÂś wieczora mojemu facetowi zachciaÂło siĂŞ sexu na Âłonie natury...
PostanowiÂł zabraĂŚ mnie na maleĂąki wypad do lasu. Jakie sÂą lasy na mazurach kaÂżdy, kto choĂŚ raz w Âżyciu byÂł wie :? .
Drzewa stoj¹ w piêknych, równiutkich, równoleg³ych rzêdach, tak wiêc stoj¹c na jednym koùcu lasu œmia³o mo¿na zobaczyÌ, co dzieje siê na drugim :wink:. Zero krzaczorków, chaszczy i intymnoœci. Przez godzinê mój ksi¹¿ê wozi³ mnie po wszystkich leœnych wertepach, wytrz¹saj¹c ze mnie flaki i dobre samopoczucie. Wreszcie cud :!: maleùka leœna zatoczka, w sam raz na wstawienie samochodu. O roz³o¿eniu kocyka mo¿na by³o tylko pomarzyÌ, wiêc postanowiliœmy wykorzystaÌ baga¿nik samochodu. Kiedy zabraliœmy siê "do rzeczy" okaza³o siê, ¿e przebiegaj¹ca opodal niepozorna dró¿ka to g³ówny trakt transportowy ³¹cz¹cy dwie wioski :shock:, na którym nagle zrobi³ siê ruch jak na Marsza³kowskiej w samo po³udnie :wink:. Byliœmy zmuszeni do szybkiej ewakuacji :wink: .
Jednak¿e pomys³owoœÌ mojego feceta maj¹ca na celu urozmaicenie naszego po¿ycia znacznie wzros³a. Wymyœli³, ¿e nie ma nic lepszego ni¿ nocny sex w ³ódce, na pobliskim jeziorze.
W tym celu wróciliœmy do wynajmowanego domu, ¿eby "doczekaÌ ciemnoœci" i zaopatrzyÌ siê w niezbêdne akcesoria (czyt. materac do pod³o¿enia w ³ódce pod ty³ek) :wink: .
Gdy wybi³a godzina zero wyruszyliœmy w kierunku ³ódki, a w tym czasie nasi znajomi wleŸli na balkon domku zabieraj¹c ze sob¹ nasz osobisty noktowizor :? .
Mój facet zacz¹³ dziarsko wios³owaÌ... a znajomi wo³aÌ z balkoniku "widzimy was". W ten sposób wywióz³ mnie ch³opak na œrodek jeziora, dooko³a noc, ¿e czubka nosa nie widaÌ, a te palmusy ci¹gle wrzeszcz¹, ¿e nas widaÌ.
Siedz¹c sobie na materacyku na dnie ³ódki zaczê³am odczuwaÌ du¿y dyskomfort, bo zaczê³o z niego z³aŸiÌ powietrze :shock:, ale nic to w porównaniu do wysi³ku fizycznego jaki mój m¹¿ wk³ada³ w wios³owanie.
Gdy osi¹gnêliœmy ju¿ tak¹ odleg³oœÌ od domku, ¿e nikt nie móg³ nas zobaczyÌ (póŸniej siê okaza³o, ¿e robili nas w konia, bo od godziny nic nie widzieli :evil: )okaza³o siê, ¿e ³ódka zaczyna nabieraÌ wody i do tego zaczyna padaÌ deszczyk. Nie taki zwyk³y, ale takie cholerne drobniutkie igie³ki... wiêc z sexu znowu nici. Zamiast za mnie, mój mê¿czyzna chwyci³ za wios³a i jak burza pogna³ do brzegu.
Pok³óciliœmy siê, przemokliœmy i zmarzniêci wyl¹dowaliœmy w pobli¿u samochodu. Chc¹Ì dokoùczyÌ k³ótniê wleŸliœmy w samochód i za³¹czyliœmy ogrzewanie, a wtedy... tak piêknie zaparowa³y szyby, ¿e œwiata nie by³o widaÌ. Cieplutko, suchutko, wygodnie... rozkosznie :wink: sex na œrodku podwórka, na pocz¹tku wsi...oczywiœcie wróciliœmy do domku pogodzeni :wink: .

Nouky napisał:

Ale masz przeÂżycia Myszka zazdroszcze cI

a co stoi na przeszkodzie,abys i ty tak miala...
kiedys bylo tylko po bozemu,ale postanowilam sie odwazyc i probujemy roznych rzeczy WTEDY JEST NAJFAJNIEJ

oj tak...podniecajacy i to bardzooo

a noÂż widelec ktos nas zobaczy ...

miedzy pietrami ?

i w sumie sie nie dziwie
ale emocje na pewno sa konkretne wtedy...
co innego jak sie utknie miedzy pietrami
wtedy trzeba jakos zabic czas,nie?