Może gdyby wtedy zareagowali to wróciłaby ... A może to wszystko pic na wodę i nie mogli unieść sami tego ciężaru ... cały czas udawali a jak odeszła to im było na ręke ?
Tak mi przyszło do głowy ... gdyby kochali to by szukali ...
Offline
Dokładnie ja też tak myślę! Podobno po pewnym czasie ludzie mają takie wahania(że to jednak nie ich prawdziwe dziecko,że może również będzie miała takie problemy z alkoholem,jak jej matka...) i pewnie tu mamy tego najlepszy przykład...
Offline
Dokładnie o to chodzi... Jak się bierze na siebie odpowiedzialność taką,to już do końca życia...Dlatego uważam,że jak ktoś bardzo chce dziecko,nie będzie patrzył na jego wiek... Wiadomo najlepiej od małego,ale takie starsze dzieci już wiedzą o co chodzi i jeden problem już mniej... To nie jest żadna selekcja...tu chodzi o uczucia małego dziecka...
Offline
Ja już sobie kiedys o tym myślałam i postanowiłam ze jak adoptuję małe dziecko to nie powiem o jego adopcji nikomu-jemu również. Wiadomo przeciez jak mają adoptowane dzieci-czesto przez "życzliwych" ludzi a nawet swoich rówiesników są wyzywane czy poniżane (np że są jakies gorsze bo ich własna matka nie chciała). Dlatego żeby oszczędzic czegos takiego nie powiedziałabym nikomu.
Moja ciocia była adoptowana i wiedziała o tym więc czesto jak się kłóciła z rodzicami wymawiała im że nie są jej prawdziwymi rodzicami itp (oczywiscie była młoda i głupia-teraz by tego nie zrobiła)-to jest własnie drugi powód dlaczego bym nie powiedziała o adopcji.
Offline