Gdy powiedziałam jej , ze jestem w ciąży powiedziała , ze odrazu muszę wyjść za mąż. Oczywiście ja nie chciałam ! wyskoczyła do Mnie z tekstem , że jej rodzice ( dziadki mojego męża ) dostana zawału że ja urodze BĘKARTA !!! Nie wspomne o tym że sami mieli dziecko które miało dwójkę dzieci nie ślubnych które ich wogle nie szanowało i na końcu go zastrzelili bo robił lewe interesy ! i skoro przez swojego synka nie dostali zawału to mieli by dostac z pwodu tego ze wnuk ktorego widzą raz do roku będzie miał nie ślubne dziecko ?
Wyzwałam ją jak psa..
Offline
2. sytuacja to była taka ... Nie mieszkaliśmy u niej ... przyjechaliśmy w odwiedziny ... w domu chlew, smierdziało normalnie tragedia więc sobie pomyslałam,że zrobię jej przyjemność i posprzątam . Tak się wkręciłam , że pozbierałam wszytsko zrobiłąm pranie, umyłam okna, podłogi pozmywałam naczynia.
I ona ma dwie komory zlewowe w jednych trzyma czyste ( suszą sie tam ) a w drugiej trzyma brudne, a pod spodem jest kosz na śmieci który był tak pełny że śmieci wchodziły aż na te czyste naczynia . Więc popakowałam to wszystko w worki i postawiłam w korytarzu przy butach. Szwagier miał nie długo wychodzić więc miał je wynieść. ! Nagle wróciła teściowa i jeszcze nie zdążyła otworzyć drzwi a już się drże co to za syf w domu ( taki jaki zostawiła ) . Oczywiście było pięknie posprzątane a ona do Mnie że jestem nienormalna, że postawiłam śmieci przy BUTACH i że teraz bedzie mieć przeze mnie zarazki w butach.
Myślałam że jej chyba wezmę ten głupi łeb i walnę o ścianę... zaczełam sie drżeć że ciagle jej w dupie źle ... co by kto nie zrobił i chyba mieć lepiej zarazki w butach niż na talerzach z których będzie za chwilke jeść ! oczywiście sie na nią obraziłam i potem jakiś czas mieszkaliśmy u niej ale nie ruszyłam nic ! tylko to co ja nabałaganiłam albo mąż !
Jak kazała mi coś zrobić to jej mówiłam , że nie umiem I ZE ONA TO ZROBI LEPIEJ. !
Offline
co do mojej tesciowej to mieszka jakies 300 km odemnie ale nie jest taka zla nawet powiem wiecej jest bardzo dobrym czlowiekiem jest bardzo pomocna i nawet ja lubie tylko wkurza mnie ze zawsze na kogos cos mowi i mam wrazenie a nawet jestem pewna ze mnie tez obgaduje...
Offline
No i dobrze Jak raz sobie pozwolisz wejść na głowę to zawsze będzie wchodzić ... Ale też nie można zbyt odtrącać wiele ich zachowan tzn tych z "wtrącaniem nosa " są kierowane opiekuńczosią ...
Offline