Ja tylko jak byłam młoda to popalałam a teraz to nie znoszę nawet zapachu fajków... Mój palił jak się poznaliśmy więc dałam mu ultimatum albo fajki albo ja... i rzucił
Jak dla mnie (tylko bez obrazy) palenie papierosów to wyrzucanie pieniędzy w błoto tym bardziej teraz kiedy są one tak drogie...
Offline
nikoll napisał:
Ja tylko jak byłam młoda to popalałam a teraz to nie znoszę nawet zapachu fajków... Mój palił jak się poznaliśmy więc dałam mu ultimatum albo fajki albo ja... i rzucił
Jak dla mnie (tylko bez obrazy) palenie papierosów to wyrzucanie pieniędzy w błoto tym bardziej teraz kiedy są one tak drogie...
Nikt się nie obrazi bo masz 100% racji...
Offline
nikoll napisał:
Ja tylko jak byłam młoda to popalałam a teraz to nie znoszę nawet zapachu fajków... Mój palił jak się poznaliśmy więc dałam mu ultimatum albo fajki albo ja... i rzucił
Jak dla mnie (tylko bez obrazy) palenie papierosów to wyrzucanie pieniędzy w błoto tym bardziej teraz kiedy są one tak drogie...
Ale to święta prawda!! Ja z chęcią bym rzuciła bo prócz tego,że kasa idzie z dymem to i zdrowie się traci
Offline
Myszka napisał:
nikoll napisał:
Ja tylko jak byłam młoda to popalałam a teraz to nie znoszę nawet zapachu fajków... Mój palił jak się poznaliśmy więc dałam mu ultimatum albo fajki albo ja... i rzucił
Jak dla mnie (tylko bez obrazy) palenie papierosów to wyrzucanie pieniędzy w błoto tym bardziej teraz kiedy są one tak drogie...Ale to święta prawda!! Ja z chęcią bym rzuciła bo prócz tego,że kasa idzie z dymem to i zdrowie się traci
Pamiętam jak mnie zaczepiały starsze babcie i mówiły ...
-Dziecko co ty robisz ? Marnujesz zdrowie i kase
A ja się śmiałam z nich ...
- Teraz żałuję...
Offline
Malutka napisał:
Myszka napisał:
nikoll napisał:
Ja tylko jak byłam młoda to popalałam a teraz to nie znoszę nawet zapachu fajków... Mój palił jak się poznaliśmy więc dałam mu ultimatum albo fajki albo ja... i rzucił
Jak dla mnie (tylko bez obrazy) palenie papierosów to wyrzucanie pieniędzy w błoto tym bardziej teraz kiedy są one tak drogie...Ale to święta prawda!! Ja z chęcią bym rzuciła bo prócz tego,że kasa idzie z dymem to i zdrowie się traci
Pamiętam jak mnie zaczepiały starsze babcie i mówiły ...
-Dziecko co ty robisz ? Marnujesz zdrowie i kase
A ja się śmiałam z nich ...
- Teraz żałuję...
Ja pamietam że mnie też ludzie zaczepiali na ulicy-myslałam ze to jakies czuby a teraz jak widze takie dzieci to sama bym z chęcią przez łep zdzieliła
Offline
Ja? Niepamietam. Ja ogólnie miałam tylko krótkie okresy kiedy paliłam. Pamietam ze trzymałam paczkę w szafce na wypadek gdybym sie zdenerwowała
A wiem że mój brat z siostra jak byłam w jakiejs 1 klasie podstawówki to dali mi pociągnąć to był mój pierwszy raz palaczgg
Offline
nie no na szczęście nie A zaczęłam palić nałogowo jak miałam 16lat...Tzn z koleżankami robiłyśmy zrzutkę na fajki (samymi moniakami,a nawet niekiedy żółciakami ). Kupowałyśmy i jak uczyłyśmy się palić to cała ramka szła na raz (było nas cztery,to po 5szt na łebka)
Pamiętam kiedyś,jak był sezon na truskawki... Buhahahaha...Poszłyśmy razem dalej się uczyć palić...Palimy,palimy ostro,aż w pewnym momencie patrzymy na koleżankę,a ona cała blada się zrobiła....usta miała sine...myślałyśmy,że zaraz nam umrze od tych papierosów....Byłyśmy w takim szoku,że już chciałyśmy dzwonić po karetkę...patrzymy a ona wymiotuję "KRWIĄ"!!! Jeszcze większa panika,koleżanka jedna to uciekła,druga już dzwoniła po karetkę,a ta co wymiotowała, w trakcie zwracania mówiła,żebyśmy nie panikowały bo ona najadła się truskawek ! Myślałyśmy,że pękniemy ze śmiechu!!! A Aldona zwracała i się śmiał jednocześnie
buhahahahaha:D ale mi się przypomniało i śmieję się jak nawiedzona
Offline