Ja zawsze marzyłam o psie Nigdy niestety go nie miałam... i pewnie już nie będe mieć...
Z takich mniej realnych to chciałabym mieć też konia lub delfina albo małpkę
Nikoll a tego pieska to jakaś konkretna rasa?
Offline
Niewiem jaka to byla rasa. Byłam wtedy mala i nie mielismy go zbyt długo bo moja mama stwierdziła ze mamy za małe porwórko dla psa.... no i potem to mialam tylko takie dochodzące pieski Jeden byl taki piękny-coś w stylu lessie-taki mądry i wogóle-pamietam jak mu spiewałam wieczorami a on wytrwale tego słuchał Ja pewnie juz też nigdy nie bede miala psa ani kota. Kiedys nie mogłam bo mama mi nie pozwalała a teraz mąż...
Offline
Ha ha ha to tak jak ja mam No i zresztą przy dziecku to nie jestem zbyt za zwierzęciem tego typu ...a jak mały dorośnie to pewnie już nie będe chciała brać sobie kolejnego obowiązku na głowę...
Offline
A ja chciałabym mieć pieska yorki One są takie słodziutkie,malutki...jedzą tylko tyle co się mieści na małej łyżeczce Są kochane i robią dużo hałasu ...kiedyś gdzieś wyczytałam,że one mają "zakodowane" tak,że są najgroźniejszymi psami na świecie,dlatego nieraz widać jak "fikają" do większych psów np.Owczarków Niemieckich
Ale mam kotka,który jest malutki i nazywa się Tutuś Mały diabeł wcielony,psotny jak nie wiem co
Offline
Myszka napisał:
A ja chciałabym mieć pieska yorki One są takie słodziutkie,malutki...jedzą tylko tyle co się mieści na małej łyżeczce Są kochane i robią dużo hałasu ...kiedyś gdzieś wyczytałam,że one mają "zakodowane" tak,że są najgroźniejszymi psami na świecie,dlatego nieraz widać jak "fikają" do większych psów np.Owczarków Niemieckich
Ale mam kotka,który jest malutki i nazywa się Tutuś Mały diabeł wcielony,psotny jak nie wiem co
Moja koleżanka sprawiła sobie ostatnio Yorka i tez jest słodki ale jak Mi opowiada jakie akcje robi to się kulkam ze śmiech ( ona raczej nie ) . Ale fakt takie małe pipki a rzucają się na większych . Ale one są dosyć drogie w utrzymaniu ..
Offline
Ja pisałam ze chciałabym miec kota no i od wczorajszego wieczora mam ale niewiem jeszcze czy na zawsze bo to zależy czy nie bedzie rozrabiał-jesli tak to mój kochany mąż go zwraca... Jak narazie nic nie nabroił i mam nadzieje ze tak zostanie. No cóż marzenia czasem może i się spełniają?
Offline