Strony: 1
Wątek Zamknięty
taki sam temat chciałam założyć.
Myślę, że w dzisiejszych czasach to co robią Ludzie jest nie do pomyślenia.
Sama jestem mamą i choc mój synek jest jeszcze mały to już potrafi mnie wyprowadzić z równowagi .
Nikt nie mówi o Laniu dziecka paskiem , ale myślę że mały klaps w tyłek (gdzie już żadne tłumaczenia do niego nie docieraja ) mu wielce nie zaszkodzi.
Kiedyś nasi dziadkowie dostawali od obcej osoby ( nauczyciela ) linijką w łeb i wielce nikt z tego powodu nie umarł.
A nawet ludzie byli bardziej wychowani i wiedzieli co to znaczy " Szacunek " . Na dzień dzisiejszy niestety połowa ludzi nawet nie wie co to słowo oznacza...
Offline
kiedys jechalam autobusem...tlok jak cholera nie ma gdzie palca wetknac...wyobrazcie sobie,ze siedzi matka na fotelu,a obk niej siedzi jej synek (cok okolo 4lat)...co przystanek,to w busie robi sie coraz ciasniej i ludzie mowia do matki tak:
Prosze Pani,moglaby Pani synka posadzic sobie na kolanach? jest ciasno,a na pewno ta starsza Pani by sobie z checia usiadla...?!
Matka na to:
wie Pan co? chcialam go posadzic sobie na kolanach,ale on nie chce....wie Pan ja go wychowuje bezstersowo!!
Wybuchla wielka bulwersja...w pewnej chwili,z konca busa zaczal sie przeciskac mlody chlopak,w kierunku mamy z dzieckiem...ja patrze a on(ten mlody chlopak) siada tej matce na kolanach!!!
ta narobila krzyku :Co pan robisz???
A on do niej tak:
wie Pani co?? ja bylem chowany bezstresowo i robie co mi sie podoba
ludzie w busie w smiech,a matka bez slowa wziela dzieciaka na kolana i juz nie zwracala uwagi na to,ze gnojek sie wyrywa i krzyczy ze nie chce
PO MOJEMU DAL JEJ BARDZO DOBRA NAUCZKE I POKAZAL,CO EWENTUALNIE MOZE WYROSNAC Z JEJ DZIECKA
Offline
hahaha nie możliwy jets ten koleś.
A matce poprostu było tak łatwiej...nie intereoswała sie innymi poprostu sama miała spokój bo nie musiała sie użerać z dzieciakiem. wiem cos o tym jak dziecko sie uprze to czasem naprawde okazuje sie silniejsze... może sie szarpac i szarpac i nidgy sie nie męczy
Offline
no ale pozwolic sobie wejsc na glowe?? troche nie tak... ale ja nie mam dzieci i nie wiem jak to bedzie u mnie...ale wydaje mi sie ze z moim charakterem nie bedzie wcale tak latwo dziecko mialo ze mna wygrac
Offline
no ja ci powiem że ja tez tak myślałam . Juz w ciąży obiecałam sobie że nigdy nie naucze ziuziania dziecka w wózku ... oczywiście nauczyłam . czasem jest tak ze wolisz coś dac niż sie użerac i męczyć. Ale wiadomo wszystko ma swoje granice.
Offline
Gawędziarz
O tak ...szybko uczą sie od rodziców... zwłaszcza przeklinania i różnych zachowań... Osobiście uważam , że danie dziecku klapsa ale tu podkreslam danie klapsaa nie bicie jest jak najbardziej wskazane.
Offline
Oj uczą się uczą... dlatego samemu trzeba dawać dobry przykład ! I tak jak podkreśliłaś... klaps a nie bicie! Sama byłam bita i to ostro w dzieciństwie wiec sama wiem ze to nie przynosi rezultatów...
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: 1