Forum Dla INTELIGENTNYCH


#1 2010-09-21 12:23:00

 Kicia

http://www.javase.pl/templates/SonyEricsson/images/ranks/90.pngMega wymiatacz Postów

Skąd: Poznañ
Zarejestrowany: 2010-09-01
Posty: 2439
Punktów :   

Konstytucja Soboru Watykañskiego II o Ko¶ciele w ¶wiecie wspó³czesnym

Konstytucja Soboru Watykañskiego II o Ko¶ciele w ¶wiecie wspó³czesnym GAUDIUM ET SPES, Poparcie nale¿ne godno¶ci ma³¿eñstwa i rodziny


Rozdzia³ I
POPARCIE NALE¯NE GODNO¦CI MA£¯EÑSTWA I RODZINY

KDK 47. (Ma³¿eñstwo i rodzina w ¶wiecie dzisiejszym). Szczê¶cie osoby i spo³eczno¶ci ludzkiej oraz chrze¶cijañskiej wi±¿e siê ¶ci¶le z pomy¶ln± sytuacj± wspólnoty ma³¿eñskiej i rodzinnej. Dlatego te¿ chrze¶cijanie wraz ze wszystkimi, którzy tê wspólnotê wysoko ceni±, szczerze siê raduj± z dzisiejszego wzrostu ró¿nego rodzaju pomocy sprzyjaj±cych owej wspólnocie mi³o¶ci i pielêgnowaniu jej w ¿yciu, ciesz±c siê, ¿e ma³¿onkowie i rodziny doznaj± wsparcia w ich szczytnym zadaniu. Ponadto chrze¶cijanie spodziewaj± siê cenniejszych dobrodziejstw st±d wynikaj±cych i sami pragn± je powiêkszaæ.
Nie wszêdzie za¶ godno¶æ tej instytucji jednakim ¶wieci blaskiem, gdy¿ przyæmiewa j± wielo¿eñstwo, plaga rozwodów, tzw. wolna mi³o¶æ i inne zniekszta³cenia. Ponadto mi³o¶æ ma³¿eñska bardzo czêsto doznaje sprofanowana przez egoizm, hedonizm i niedozwolone zabiegi przeciw poczêciu. Poza tym dzisiejsze warunki gospodarcze, spo³eczno-psychologiczne i polityczne wprowadzaj± w rodzinê niema³e zaburzenia. W pewnych wreszcie czê¶ciach ¶wiata nie bez troski rozwa¿a siê problemy powsta³e w zwi±zku ze wzrostem demograficznym. To wszystko niepokoi sumienia. A jednak si³a i moc instytucji ma³¿eñstwa i rodziny ujawnia siê tak¿e i w tym, ¿e g³êbokie przemiany w dzisiejszym spo³eczeñstwie, mimo trudno¶ci z nich wyp³ywaj±cych, coraz czê¶ciej i w ró¿ny sposób ukazuj± prawdziwy charakter tej instytucji.
Dlatego te¿ Sobór, ukazuj±c w ja¶niejszym ¶wietle niektóre rozdzia³y nauki Ko¶cio³a, pragnie o¶wieciæ i natchn±æ otuch± chrze¶cijan i wszystkich ludzi, którzy usi³uj± ochraniaæ i wspieraæ wrodzon± godno¶æ stanu ma³¿eñskiego i jego niezwyk³± warto¶æ sakraln±.

KDK 48. (¦wiêto¶æ ma³¿eñstwa i rodziny). G³êboka wspólnota ¿ycia i mi³o¶ci ma³¿eñskiej ustanowiona przez Stwórcê i unormowana Jego prawami, zawi±zuje siê przez przymierze ma³¿eñskie, czyli przez nieodwo³aln± osobist± zgodê. W ten sposób aktem osobowym, przez który ma³¿onkowie wzajemnie siê sobie oddaj± i przyjmuj±, powstaje z woli Bo¿ej instytucja trwa³a tak¿e wobec spo³eczeñstwa. Ten ¶wiêty zwi±zek, ze wzglêdu na dobro tak ma³¿onków i potomstwa, jak i spo³eczeñstwa, nie jest uzale¿niony od ludzkiego s±du. Sam bowiem Bóg jest twórc± ma³¿eñstwa obdarzonego ró¿nymi dobrami i celami. Wszystko to ma ogromne znaczenie dla trwania rodzaju ludzkiego, dla rozwoju osobowego i wiecznego losu poszczególnych cz³onków rodziny, dla godno¶ci, sta³o¶ci, pokoju i pomy¶lno¶ci samej rodziny oraz ca³ego spo³eczeñstwa ludzkiego. Z samej za¶ natury swojej instytucja ma³¿eñska oraz mi³o¶æ ma³¿eñska nastawione s± na rodzenie i wychowanie potomstwa, co stanowi jej jakby szczytowe uwieñczenie. W ten sposób mê¿czyzna i kobieta, który przez zwi±zek ma³¿eñski "ju¿ nie s± dwoje, lecz jedno cia³o" (Mt 19,6), przez naj¶ci¶lejsze zespolenie osób i dzia³añ ¶wiadcz± sobie wzajemnie pomoc i pos³ugê oraz do¶wiadczaj± sensu swej jedno¶ci i osi±gaj± j± w coraz pe³niejszej mierze. To g³êbokie zjednoczenie bêd±ce wzajemnym oddaniem siê sobie dwóch osób, jak równie¿ dobro dzieci, wymaga pe³nej wierno¶ci ma³¿onków i prze ku nieprzerwalnej jedno¶ci ich wspó³¿ycia.
Chrystus Pan szczodrze ub³ogos³awi³ tê wielokszta³tn± mi³o¶æ, który powsta³a z Bo¿ego ¼ród³a mi³o¶ci i zosta³a ustanowiona na obraz Jego jedno¶ci z Ko¶cio³em. Jak bowiem niegdy¶ Bóg wyszed³ naprzeciw swemu ludowi z przymierzem mi³o¶ci i wierno¶ci, tak teraz Zbawca ludzi i Oblubieniec Ko¶cio³a wychodzi naprzeciw chrze¶cijañskich ma³¿onków przez sakrament ma³¿eñstwa. I pozostaje z nimi nadal po to, aby tak, jak On umi³owa³ Ko¶ció³ i wyda³ zañ Siebie samego, równie¿ ma³¿onkowie przez obopólne oddanie siê sobie mi³owali siê wzajemnie w trwa³ej wierno¶ci. Prawdziwa mi³o¶æ ma³¿eñska w³±cza siê w mi³o¶æ Bo¿± i kierowana jest oraz doznaje wzbogacenia przez odkupieñcz± moc Chrystusa i zbawcz± dzia³alno¶æ Ko¶cio³a, aby skutecznie prowadziæ ma³¿onków do Boga oraz wspieraæ ich i otuchy im dodawaæ we wznios³ym zadaniu ojca i matki. Dlatego osobny sakrament umacnia i jakby konsekruje ma³¿onków chrze¶cijañskich do obowi±zków i godno¶ci ich stanu; wype³niaj±c moc± tego sakramentu swoje zadania ma³¿eñskie i rodzinne, przenikniêci duchem Chrystusa, który przepaja ca³e ich ¿ycie wiar±, nadziej± i mi³o¶ci±, zbli¿aj± siê ma³¿onkowie coraz bardziej do osi±gniêcia w³asnej doskona³o¶ci i obopólnego u¶wiêcenia, a tym samym do wspólnego uwielbienia Boga.
St±d dzieci, a nawet wszyscy pozostaj±cy w krêgu rodzinnym, znajd± ³atwiej drogê szlachetno¶ci, zbawienia i ¶wiêto¶ci, je¿eli torowaæ j± bêdzie przyk³ad rodziców i modlitwa rodzinna. Ma³¿onkowie za¶, ozdobieni godno¶ci± oraz zadaniem ojcostwa i macierzyñstwa, wype³ni± sumiennie obowi±zki wychowania zw³aszcza religijnego, które nale¿y przede wszystkim do nich.
Dzieci za¶, jako ¿ywi cz³onkowie rodziny, przyczyniaj± siê na swój sposób do u¶wiêcania rodziny. Za dobrodziejstwa od rodziców doznawane bêd± siê odp³acaæ uczuciem wdziêczno¶ci, g³êbokim szacunkiem i zaufaniem i bêd± ich wspieraæ po synowsku w przeciwno¶ciach ¿ycia tudzie¿ w osamotnieniu staro¶ci. Wdowieñstwo przyjête mê¿nie jako przed³u¿enie powo³ania ma³¿eñskiego bêdzie szanowane przez wszystkich. Rodzina winna dzieliæ siê wspania³omy¶lnie swym bogactwem duchowym z innymi rodzinami. Tote¿ rodzina chrze¶cijañska, poniewa¿ powstaje z ma³¿eñstwa, bêd±cego obrazem i uczestnictwem w mi³osnym przymierzu Chrystusa i Ko¶cio³a, przez mi³o¶æ ma³¿onków, ofiarn± p³odno¶æ, jedno¶æ i wierno¶æ, jak i przez mi³osn± wspó³pracê wszystkich cz³onków ujawniaæ bêdzie wszystkim ¿yw± obecno¶æ Zbawiciela w ¶wiecie oraz prawdziw± naturê Ko¶cio³a.

KDK 49. (Mi³o¶æ ma³¿eñska). S³owo Bo¿e wielokrotnie wzywa narzeczonych i ma³¿onków, aby ¿ywili i umacniali narzeczeñstwo czyst±, a ma³¿eñstwo niepodzieln± mi³o¶ci±. Wielu te¿ wspó³czesnych nam ludzi wysoko ceni prawdziw± mi³o¶æ miêdzy mê¿em i ¿on±, który przejawia siê w ró¿ny sposób, odpowiednio do szlachetnych obyczajów danych ludów i epok. Mi³o¶æ ta jako wybitnie ludzka, bo kieruje siê od osoby do osoby pod wp³ywem dobrowolnego uczucia, obejmuje dobro ca³ej osoby. Mo¿e te¿ nadaæ szczególn± godno¶æ cielesnym i duchowym swym przejawom oraz uszlachetniæ je jako sk³adniki i swoiste oznaki ma³¿eñskiej przyja¼ni. Tê mi³o¶æ Pan nasz zechcia³ szczególnym darem swej ³aski i mi³o¶ci uzdrowiæ, udoskonaliæ i wywy¿szyæ. Taka mi³o¶æ, wi±¿±c z sob± czynniki boskie i ludzkie, prowadzi ma³¿onków do dobrowolnego wzajemnego oddawania siê sobie, które wyra¿a siê w czu³ych uczuciach i aktach oraz przenika ca³e ich ¿ycie, co wiêcej, sama udoskonala siê i wzrasta przez swoje szlachetne dzia³anie. Przewy¿sza wiêc zdecydowanie czysto erotyczn± sk³onno¶æ, która nastawiona egoistycznie, szybko i ¿a³o¶nie zanika.
Mi³o¶æ wyra¿a siê i dope³nia w szczególny sposób w³a¶ciwym aktem ma³¿eñskim. Akty zatem, przez które ma³¿onkowie jednocz± siê z sob± w sposób intymny i czysty, s± uczciwe i godne; a je¶li spe³niane s± prawdziwie po ludzku, s± oznak± i podtrzymaniem wzajemnego oddania siê, przez które ma³¿onkowie ubogacaj± siê sercem radosnym i wdziêcznym. Mi³o¶æ ta potwierdzona wzajemn± wierno¶ci±, a przede wszystkim u¶wiêcona sakramentem Chrystusowym, pozostaje niez³omnie wierna fizycznie i duchowo w doli i niedoli, i dlatego pozostaje obca wszelkiemu cudzo³óstwu i rozwodowi. Przez równ± godno¶æ osobist± kobiety i mê¿czyzny, która musi byæ uwzglêdniona przy wzajemnej i pe³nej mi³o¶ci ma³¿onków, ukazuje siê tak¿e w pe³nym ¶wietle potwierdzona przez Pana jedno¶æ ma³¿eñstwa. Do sta³ego jednak wype³niania obowi±zków tego chrze¶cijañskiego powo³ania potrzeba niezwyk³ej cnoty. Dlatego to ma³¿onkowie, umocnieni ³ask± na ¶wiête ¿ycie, bêd± pilnie pielêgnowaæ i modlitw± wypraszaæ sobie mi³o¶æ trwa³±, wielkoduszno¶æ i ducha ofiary.
Wy¿ej bêdzie ceniona prawdziwa mi³o¶æ ma³¿eñska i kszta³towaæ siê bêdzie zdrowa o niej opinia publiczna, je¶li ma³¿onkowie chrze¶cijañscy wyró¿ni± siê w tej mi³o¶ci dowodami wierno¶ci i harmonii, jak te¿ troskliwo¶ci± o wychowanie dzieci, oraz je¶li wezm± udzia³ w dziele koniecznej odnowy kulturalnej, psychologicznej i spo³ecznej ma³¿eñstwa oraz rodziny. M³odych winno siê przede wszystkim na ³onie samej rodziny odpowiednio i w stosownym czasie pouczaæ o godno¶ci, zadaniu i dziele mi³o¶ci ma³¿eñskiej, aby nauczeni szacunku dla czysto¶ci, mogli przej¶æ we w³a¶ciwym wieku od uczciwego narzeczeñstwa do ma³¿eñstwa.

KDK 50. (P³odno¶æ ma³¿eñska). Ma³¿eñstwo i mi³o¶æ ma³¿eñska z natury swej skierowane s± ku p³odzeniu i wychowywaniu potomstwa. Dzieci te¿ s± najcenniejszym darem ma³¿eñstwa i rodzicom przynosz± najwiêcej dobra. Bóg sam to powiedzia³: "Nie jest dobrze cz³owiekowi byæ samemu" (Rdz 2,18), i "uczyni³ cz³owieka od pocz±tku jako mê¿czyznê i niewiastê" (Mt 19,14), chc±c daæ mu pewne specjalne uczestnictwo w swoim w³asnym dziele stwórczym, pob³ogos³awi³ mê¿czy¼nie i kobiecie mówi±c: "b±d¼cie p³odni i rozmna¿ajcie siê" (Rdz 1,28). Dlatego prawdziwy szacunek dla mi³o¶ci ma³¿eñskiej i ca³y sens ¿ycia rodzinnego zmierzaj± do tego, ¿eby ma³¿onkowie nie zapoznaj±c pozosta³ych celów ma³¿eñstwa, sk³onni byli mê¿nie wspó³dzia³aæ z mi³o¶ci± Stwórcy i Zbawiciela, który przez nich wci±¿ powiêksza i wzbogaca swoj± rodzinê. Ma³¿onkowie wiedz±, ¿e w spe³nianiu obowi±zku, jakim jest przekazywanie ¿ycia i wychowywanie, obowi±zku, który trzeba uwa¿aæ za g³ówn± ich misjê, s± wspó³pracownikami mi³o¶ci Boga - Stwórcy i jakby jej wyrazicielami. Przeto maj± wype³niaæ zadanie swoje w poczuciu ludzkiej i chrze¶cijañskiej odpowiedzialno¶ci oraz z szacunkiem pe³nym uleg³o¶ci wobec Boga; zgodn± rad± i wspólnym wysi³kiem wyrobi± sobie s³uszny pogl±d w tej sprawie, uwzglêdniaj±c zarówno swoje w³asne dobro, jak i dobro dzieci czy to ju¿ urodzonych, czy przewidywanych i rozeznaj±c te¿ warunki czasu oraz sytuacji ¿yciowej tak materialnej, jak i duchowej; a w koñcu, licz±c siê z dobrem wspólnoty rodzinnej, spo³eczeñstwa i samego Ko¶cio³a. Pogl±d ten winni ma³¿onkowie ustalaæ ostatecznie wobec Boga. Niech chrze¶cijañscy ma³¿onkowie bêd± ¶wiadomi, ¿e w swoim sposobie dzia³ania nie mog± postêpowaæ wedle w³asnego kaprysu, lecz ¿e zawsze kierowaæ siê maj± sumieniem, dostosowanym do prawa Bo¿ego, pos³uszni Urzêdowi Nauczycielskiemu Ko¶cio³a, który wyk³ada to prawo autentycznie, w ¶wietle Ewangelii. Boskie prawo ukazuje pe³ne znaczenie mi³o¶ci ma³¿eñskiej, chroni j± i pobudza do prawdziwie ludzkiego jej udoskonalenia. Tak wiêc ma³¿onkowie chrze¶cijañscy, ufaj±c Bo¿ej Opatrzno¶ci i wyrabiaj±c w sobie ducha ofiary, przynosz± chwa³ê Stwórcy i zd±¿aj± do doskona³o¶ci w Chrystusie, kiedy w poczuciu szlachetnej, ludzkiej i chrze¶cijañskiej odpowiedzialno¶ci pe³ni± zadanie rodzenia potomstwa. Spo¶ród ma³¿onków, co w ten sposób czyni± zado¶æ powierzonemu im przez Boga zadaniu, szczególnie trzeba wspomnieæ o tych, którzy wedle roztropnego wspólnego zamys³u podejmuj± siê wielkodusznie wychowaæ nale¿ycie tak¿e liczniejsze potomstwo.
Ma³¿eñstwo jednak nie jest ustanowione wy³±cznie dla rodzenia potomstwa; sama bowiem natura nierozerwalnego zwi±zku miêdzy dwoma osobami oraz dobro potomstwa wymagaj±, aby tak¿e wzajemna mi³o¶æ ma³¿onków odpowiednio siê wyra¿a³a, aby siê rozwija³a i dojrzewa³a. Dlatego ma³¿eñstwo trwa jako po³±czenie i wspólnota ca³ego ¿ycia i zachowuje warto¶æ swoj± oraz nierozerwalno¶æ nawet wtedy, gdy brakuje tak czêsto po¿±danego potomstwa.

KDK 51. (Uzgadnianie mi³o¶ci ma³¿eñskiej z poszanowaniem ¿ycia ludzkiego). Sobór zdaje sobie sprawê z tego, ¿e ma³¿onkowie mog± w uk³adaniu harmonijnie po¿ycia ma³¿eñskiego doznaæ trudno¶ci skutkiem niektórych dzisiejszych warunków i znajdowaæ siê w takiej sytuacji, w której nie mo¿na przynajmniej do czasu, pomna¿aæ liczby potomstwa i nie³atwo jest podtrzymywaæ wiern± mi³o¶æ i pe³n± wspólnotê ¿ycia. Gdzie zrywa siê intymne po¿ycie ma³¿eñskie, tam nierzadko wierno¶æ mo¿e byæ nastawiona na próbê a dobro potomstwa zagro¿one. Wtedy bowiem grozi niebezpieczeñstwo zarówno wychowaniu dzieci, jak i zdecydowanej woli przyjêcia dalszego potomstwa.
S± tacy, którzy o¶mielaj± siê rozwi±zywaæ te problemy nieuczciwie; co wiêcej, nie wzdragaj± siê przed zabójstwem; Ko¶ció³ jednak przypomina, ¿e nie mo¿e byæ rzeczywistej sprzeczno¶ci miêdzy boskimi sprawami dotycz±cymi z jednej strony przekazywania ¿ycia, a z drugiej pielêgnowania prawid³owej mi³o¶ci ma³¿eñskiej.
Bóg bowiem, Pan ¿ycia, powierzy³ ludziom wznios³± pos³ugê strze¿enia ¿ycia, któr± cz³owiek powinien wype³niaæ w sposób godny siebie. Nale¿y wiêc z najwiêksz± trosk± ochraniaæ ¿ycie od samego jego poczêcia; spêdzanie p³odu jak i dzieciobójstwo s± okropnymi przestêpstwami. ¯ycie p³ciowe cz³owieka i zdolno¶æ rozrodcza ludzi dziwnie góruj± nad tym wszystkim, co znajduje siê na ni¿szych szczeblach ¿ycia; z tego te¿ powodu nale¿y odnosiæ siê z wielkim szacunkiem do aktów w³a¶ciwych po¿yciu ma³¿eñskiemu, spe³nianych w sposób odpowiadaj±cy prawdziwej godno¶ci ludzkiej. Kiedy wiêc chodzi o pogodzenie mi³o¶ci ma³¿eñskiej z odpowiedzialnym przekazywaniem ¿ycia, wówczas moralny charakter sposobu postêpowania nie zale¿y wy³±cznie od samej szczerej intencji i oceny motywów, lecz musi byæ okre¶lony w ¶wietle obiektywnych kryteriów, uwzglêdniaj±cych naturê osoby ludzkiej i jej czynów, które to kryteria w kontek¶cie prawdziwej mi³o¶ci strzeg± pe³nego sensu wzajemnego oddawania siê sobie i cz³owieczego przekazywania ¿ycia; a to jest niemo¿liwe bez kultywowania szczerym sercem cnoty czysto¶ci ma³¿eñskiej. Synom Ko¶cio³a, wspartym na tych zasadach, nie wolno przy regulowaniu urodzeñ schodziæ na drogi, które Urz±d Nauczycielski Ko¶cio³a przy t³umaczeniu prawa Bo¿ego odrzuca.
Niech za¶ wszyscy wiedz±, ¿e ¿ycie ludzkie i zadanie przekazywania go nie ograniczaj± siê tylko do perspektyw doczesno¶ci, i nie mog± tylko w niej samej znajdowaæ swego wymiaru i zrozumienia, lecz maj± zawsze odniesienie do wiecznego przeznaczenia ludzkiego.

KDK 52. (Troska obowi±zuj±ca wszystkich o podniesienie ma³¿eñstwa i rodziny). Rodzina jest szko³± bogatszego cz³owieczeñstwa. Aby za¶ mog³a ona osi±gn±æ pe³niê swego ¿ycia i pos³annictwa, trzeba ¿yczliwego duchowego udzielania siê i wspólnej wymiany my¶li pomiêdzy ma³¿onkami oraz troskliwego wspó³dzia³ania rodziców w wychowywaniu dzieci. Czynna obecno¶æ ojca bardzo pomaga ich urobieniu; lecz i opieka domowa matki, jakiej potrzebuj± zw³aszcza m³odsze dzieci, winna byæ zapewniona, co nie powinno jednak uniemo¿liwiaæ uprawnionego awansu spo³ecznego kobiety. Dzieci powinno siê tak wychowywaæ, aby po doj¶ciu do wieku dojrza³ego mog³y z pe³nym poczuciem odpowiedzialno¶ci pój¶æ za powo³aniem, tak¿e i duchownym, oraz wybraæ stan ¿ycia, w którym, je¶li zwi±¿± siê ma³¿eñstwem, mog³yby za³o¿yæ w³asn± rodzinê w pomy¶lnych dla siebie warunkach moralnych, spo³ecznych i gospodarczych. Jest rzecz± rodziców lub opiekunów, aby stawali siê przewodnikami dla m³odych w zak³adaniu rodziny przez roztropne rady, którym ci ostatni winni chêtnie dawaæ pos³uch, wystrzegaæ siê jednak nale¿y sk³aniania ich przymusem bezpo¶rednim lub po¶rednim do zawarcia ma³¿eñstwa lub do wyboru partnera w ma³¿eñstwie.
W ten sposób rodzina, w której ró¿ne pokolenia spotykaj± siê i pomagaj± sobie wzajemnie w osi±ganiu pe³niejszej m±dro¶ci ¿yciowej oraz w godzeniu praw poszczególnych osób z wymaganiami ¿ycia spo³ecznego, jest fundamentem spo³eczeñstwa. Dlatego wszyscy, którzy maj± wp³yw na wspólnoty i grupy spo³eczne, winni przyczyniaæ siê skutecznie do podnoszenia ma³¿eñstwa i rodziny. W³adza pañstwowa niech uwa¿a za swoj± ¶wiêt± powinno¶æ uznawanie prawdziwej natury tych instytucji, ochronê ich i popieranie, strze¿enie moralno¶ci publicznej i sprzyjanie dobrobytowi domowemu. Nale¿y zabezpieczyæ prawa rodziców do rodzenia potomstwa i wychowywania go na ³onie rodziny. Niech przez przewiduj±ce ustawodawstwo i ró¿ne poczynania doznaj± opieki oraz stosownej pomocy równie¿ ci, którzy niestety pozbawieni s± dobrodziejstwa rodziny.
Chrze¶cijanie wyzyskuj±c czas obecny i odró¿niaj±c sprawy wieczne od tego, co ulega zmianom, powinni pilnie podnosiæ warto¶ci ma³¿eñstwa i rodziny tak ¶wiadectwem w³asnego ¿ycia, jak i zharmonizowanym wspó³dzia³aniem z lud¼mi dobrej woli; a w ten sposób po usuniêciu trudno¶ci zaspokajaæ bêd± potrzeby rodziny i zapewniaæ jej korzy¶ci odpowiadaj±ce czasom dzisiejszym. Wielk± pomoc± dla osi±gniêcia tego celu bêd±: zmys³ chrze¶cijañski u wiernych, prawe sumienie moralne ludzi oraz m±dro¶æ i do¶wiadczenie tych, którzy biegli s± w naukach ¶wiêtych.
Specjali¶ci, zw³aszcza w dziedzinie biologii, medycyny, socjologii i psychologii, wiele mog± oddaæ us³ug dobru ma³¿eñstwa i rodziny oraz spokojowi sumieñ, je¶li przez wspólny wk³ad swych badañ bêd± siê gorliwie staraæ na¶wietliæ ró¿ne warunki sprzyjaj±ce uczciwemu regulowaniu ludzkiej rozrodczo¶ci.
Zadaniem kap³anów - po otrzymaniu przez nich nale¿ytego wykszta³cenia w sprawach ¿ycia rodzinnego - jest wspieranie powo³ania ma³¿onków w ich po¿yciu ma³¿eñskim i rodzinnym ró¿nymi ¶rodkami duszpasterskimi, jak g³oszenie s³owa Bo¿ego, kultem liturgicznym i innymi pomocami duchowymi, a równie¿ umacnianie ich z dobroci± i cierpliwo¶ci± w¶ród trudno¶ci i utwierdzanie w mi³o¶ci, aby tworzy³y siê naprawdê promieniuj±ce rodziny.
Ró¿ne dzie³a spo³eczne, zw³aszcza zrzeszenia rodzinne, niech staraj± siê m³odzie¿ i samych ma³¿onków, szczególnie tych, którzy siê niedawno pobrali, umacniaæ nauczaniem i oddzia³ywaniem oraz przysposabiaæ do ¿ycia rodzinnego, spo³ecznego i apostolskiego.
W koñcu sami ma³¿onkowie, stworzeni na obraz Boga ¿ywego i umieszczeni w prawdziwym porz±dku osobowym, niech bêd± zespoleni jednakim uczuciem, podobn± my¶l± i wspóln± ¶wiêto¶ci±, ¿eby id±c za Chrystusem, zasad± ¿ycia, stawali siê przez rado¶æ i ofiary swego powo³ania, przez wiern± swoj± mi³o¶æ ¶wiadkami owego misterium mi³o¶ci, które Pan objawi³ ¶wiatu sw± ¶mierci± i zmartwychwstaniem.

Archidiecezja £ódzka


http://www.img.nep.pl/gify/zwierzeta/myszy/4.gif

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.040 seconds, 9 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.footballl.pun.pl www.shaolin-silkroad.pun.pl www.rodzinkafd.pun.pl www.gothicsite.pun.pl www.nspjmyslowice.pun.pl