Stał Bywalec
Dawno nie chodziłam do szkoły. Ale pamiętam jedną taka nauczycielkę. Uczyła języka polskiego.
Była młoda świeżo po studiach. Nie bardzo umiała zapanować nad klasą .
Nie umiała po prostu na nas "krzyknąć". Bardziej czekała aż sami sie uspokoimy. Jednak to było niesłuszne.
Taka cicha "myszka" bała się odezwać.
Na końcu chłopaki z klasy ją wyzywali i obrażali. Po 2 tygodniach odeszła... nie wytrzymała...
Offline