Chyba wlasie najgorsze jest to jak niby sie wszystko dobrze uklada, w zwiazku jest super a tu nagle jak grom z jasnego nieba... Okazuje sie ze osoba za ktora jeszcze przed chwila daloby sie glowe,reke, noge a nawet swoje zycie nas bezczelnie zdradza juz od dawna... Ja bym takiego czegos nie zniosla...
Offline
Ja przeżyłam coś takiego i mój śwait się kompletnie zawalił. I Tak jak napisał ktos wcześniej to Ja wybaczyć to za dużo powiedziane ale potrafiłam ale ZAPOMNIEĆ nigdy tak naprawdę to cały czas miał to wypominane. I uważam że jeżeli ktoś został zdradzony i nie potrafi " dość " do siebie to powinien jak najszybciej zakończyć taki związek.
Wiem ze łatwo jest powiedzieć ale ja w takim tkwię już kilka lat i z dnia na dzień jest coraz gorzej.
Offline
Malutka u mnie to samo. Miłość ,szacunek, przyjaźń ... zamieniło się w nienawiść , odraze,żal.
Wiem,że juz zakończył romans. Porozumienia nie ma, nie ma nawet rozmowy. On się wypiera , choć mam dowody. Wyznaje zasade jak cię złapią za ręke mów ,że to nie twoja ręka.
Ciężko tak żyć. Ba nie da się żyć.
Offline
Mała -- > Ja też miałąm nie zbite dowody ... najpierw się wypierał a później stwierdził , że to był romans ale seksu nie było ... A tego to już nikt nie sprawdzi... Ja nawet rozmawialam z jego kochnką...
Offline
W jakimś stopniu tak . i tak jak Nikoll napisała najgorzej jest wtedy kiedy ty spędzasz najpiękniejsze chwiel swojego zycia jest Ci cudownie a za chwile okazuje sie ze wcale tak nie jest ... ze jestes zdradzana... mysle ze jak sie komus nie uklada w zwiazku to jets duzo latwiej chociaz tez na pewno boli ..
Offline
jestem w stanie "zrozumieć" zdradę (ale nie wybaczyć) w wolnym związku..tzn w takim gdzie nie ma dzieci i ślubu...ale w małżeństwie,gdzie są dzieci?? nigdy! Po co taka osoba się wiązała??Nie myśli o dzieciach tylko kieruje się tym co mu/jej podpowiada rozporek?? straszne...
Offline